Brona łańcuchowo-talerzowa – nowy gracz na polskim rynku – Agrokalina

Na spękanej od słońca australijskiej ziemi narodził się pomysł, który miał zmienić sposób myślenia o uprawie gleby. Elastyczny, szybki, niezawodny – taki jest system brony łańcuchowo-talerzowej, który w ciągu kilkudziesięciu lat podbił kontynenty. Dziś ta sama idea, dopracowana i dostosowana do europejskich pól, powraca w polskiej odsłonie dzięki firmie Agrokalina, łącząc surową prostotę australijskiego wynalazku z inżynierską precyzją i praktycznym doświadczeniem europejskich rolników.

Historia łańcuchowo-talerzowej brony sięga końca XX wieku, gdy australijscy rolnicy zaczęli poszukiwać rozwiązań pozwalających na efektywne zarządzanie resztkami pożniwnymi przy jednoczesnym ograniczeniu uprawy gleby. W warunkach dużych areałów, suszy i gleb o zróżnicowanej strukturze klasyczne brony talerzowe okazywały się zbyt sztywne, a ich głęboka praca powodowała utratę wilgoci i zwiększone zużycie paliwa. W odpowiedzi na te wyzwania powstała koncepcja połączenia dysków roboczych z elastycznymi łańcuchami, co dało początek nowemu typowi narzędzia – brony łańcuchowo-talerzowej.

System ten, rozwinięty i opatentowany w Australii, okazał się przełomowy. Elastyczne sekcje robocze połączone łańcuchami mogły swobodnie dopasowywać się do ukształtowania terenu, zapewniając równomierną głębokość pracy i znakomite rozdrobnienie resztek. Talerze w układzie rombowym obracały się swobodnie, tnąc i mieszając wierzchnią warstwę gleby, a równocześnie pozostawiały na powierzchni warstwę mulczu, która chroniła glebę przed erozją i parowaniem.

Efektywność – badania

Naukowe badania nad efektywnością brony łańcuchowo-talerzowej prowadzone w USA, Australii i Europie potwierdziły jej wysoką skuteczność agronomiczną. Wykazano, że narzędzie to pozwala znacząco ograniczyć zużycie paliwa na jednostkę powierzchni w porównaniu z tradycyjnymi bronami, zachowując jednocześnie porównywalną jakość rozdrobnienia gleby i wymieszania resztek.[1] Zauważono również pozytywny wpływ na utrzymanie wilgoci w glebie, mniejsze zagęszczenie warstwy ornej i lepsze warunki dla wschodów roślin.[2] Te wyniki sprawiły, że to narzędzie stało się nieodłącznym elementem wyposażenia nowoczesnych gospodarstw w krajach anglosaskich, symbolizując równowagę między ekonomią, a troską o glebę.

Nowy gracz w Polsce – Agrokalina

Rosnące zainteresowanie technologią łańcuchowo-talerzową nie umknęło uwadze europejskich producentów maszyn. W Polsce nowym, dynamicznym graczem na tym rynku jest firma Agrokalina, która od lat specjalizuje się w produkcji narzędzi uprawowych. Bazując na doświadczeniu w konstruowaniu klasycznych bron łańcuchowych, inżynierowie przedsiębiorstwa opracowali własną wersję brony łańcuchowo-talerzowej, łączącą australijską koncepcję z polską solidnością wykonania i dostosowaniem do lokalnych warunków glebowych. Max Grain jest dystrybutorem tych urządzeń w Polsce.

Nowa konstrukcja Agrokaliny zachowuje wszystkie zalety pierwowzoru – elastyczny układ roboczy, segmentową budowę i zdolność do pracy z dużą prędkością – jednocześnie oferując ulepszoną geometrię dysków, wzmocnione połączenia łańcuchowe i ramę przystosowaną do europejskich wymogów transportowych. Dzięki temu maszyna sprawdza się zarówno w gospodarstwach wielkoobszarowych, jak i średnich, które stawiają na uprawę uproszczoną i redukcję kosztów eksploatacji.

Brona łańcuchowo-talerzowa Agrokalina jest przeznaczona do pracy w szerokim zakresie warunków – od płytkiej uprawy pożniwnej po przygotowanie łoża siewnego i pielęgnację międzyplonów. Można ją wykorzystywać również w gospodarstwach ekologicznych, gdzie ograniczenie chemicznych herbicydów rekompensowane jest mechanicznym zwalczaniem chwastów. Testy terenowe prowadzone w 2024 roku w centralnej Polsce wykazały wysoką skuteczność pracy przy niskim zużyciu paliwa oraz znakomitą jakość wyrównania gleby.[3]

Agrokalina wprowadza tym samym na polski rynek rozwiązanie, które przez dekady udowodniło swoją wartość w Australii i USA. Dzięki połączeniu doświadczenia inżynierów, nowoczesnych materiałów i prostoty obsługi, firma wpisuje się w globalny trend rolnictwa zrównoważonego, gdzie efektywność energetyczna i dbałość o strukturę gleby stają się priorytetem.

Nowa brona łańcuchowo-talerzowa Agrokalina to dowód na to, że europejska myśl techniczna potrafi czerpać z najlepszych wzorców światowych i tworzyć maszyny dostosowane do lokalnych realiów. To nie tylko narzędzie uprawowe, lecz także symbol nowego podejścia do pracy z glebą – elastycznego, ekonomicznego i zgodnego z zasadami nowoczesnego, regeneratywnego rolnictwa.

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o tym rozwiązaniu oraz o innych urządzeniach firmy Agrokalina, skontaktuj się z konsultantem Max Grain.

Damian Cichocki
Tel./WhatsApp: +48 789 329 534
e-mail: damian.cichocki@maxgrain.com

Zapraszamy do zapoznania się z naszą ofertą maszyn: https://maxgrain.otomoto.pl/inventory

Zaobserwuj nas w social mediach, by być na bieżąco z naszą ofertą:

[1] ResearchGate, Agronomic Performance of Disc Chain Harrow as a Conservation Agriculture Tool, 2023.
[2] Kelly Tillage, Disc Chain Mechanism and Its Agronomic Benefits, 2024.
[3] Testy polowe Agrokalina, Rolnictwo Polska, nr 3/2024.

Najczęstsze błędy rolników przy uprawie kukurydzy i jak ich uniknąć

Richard E. Schulte, amerykański botanik, powiedział: „Kukurydza to dar bogów dla ludzi – i jeden z powodów, dla których cywilizacja mogła rozkwitnąć w Ameryce”. Kukurydza to jedna z najstarszych roślin uprawnych na świecie – jej historia sięga ponad 7 tysięcy lat, a początki zawdzięcza dzikim trawom porastającym tereny dzisiejszego Meksyku.

Dziś uprawa kukurydzy jest powszechna na całym świecie, a kukurydza konkuruje z pszenicą i ryżem pod względem powierzchni upraw oraz znaczenia gospodarczego. W optymalnych warunkach może dawać nawet kilkanaście ton ziarna z hektara. Nic dziwnego, że rolnicy traktują ją jako kluczowy element produkcji pasz i surowiec dla przemysłu spożywczego, energetycznego i biopaliwowego.

Dlaczego plon kukurydzy bywa niższy od oczekiwań?

Pomimo ogromnego potencjału, plon kukurydzy czasem nie spełnia oczekiwań. Przyczyną nie są wyłącznie warunki pogodowe – dużą rolę odgrywają błędy w uprawie kukurydzy, popełniane na każdym etapie agrotechniki.

W Max Grain obserwujemy, że nawet doświadczeni rolnicy mogą popełniać błędy, które obniżają plon i opłacalność uprawy. Poniżej przedstawiamy najczęstsze pułapki w uprawie kukurydzy, które warto znać i ich unikać.

1. Niedopasowanie odmiany kukurydzy do stanowiska

Kukurydza charakteryzuje się dużą zmiennością genetyczną. Wybór między odmianą ziarnową, kiszonkową czy uniwersalną powinien uwzględniać nie tylko kierunek użytkowania, ale też jakość gleby, zasobność w wodę i termin siewu.

Często rolnicy kierują się modą lub reklamą, zapominając, że właściwy dobór odmiany kukurydzy to fundament wysokiego plonu.

2. Niewłaściwy termin siewu

Zbyt wczesny siew naraża rośliny na przymrozki i choroby, a nierówne wschody obniżają plon. Z kolei opóźniony siew skraca okres wegetacji, co jest szczególnie ryzykowne w regionach o krótkim sezonie wegetacyjnym.

Dla wysokiego plonu ważna jest zarówno temperatura gleby, jak i odpowiednia głębokość umieszczenia ziarna.

3. Błędy w nawożeniu kukurydzy

Kukurydza ma duże potrzeby azotowe, ale wrażliwa jest również na niedobór fosforu i innych składników pokarmowych. Błędem jest jednostronne nawożenie azotem bez uwzględnienia potasu, magnezu czy mikroelementów.

Coraz częściej niedoceniana jest też analiza gleby i dopasowanie dawek nawozów do jej zasobności. W Max Grain pomagamy rolnikom dobrać odmianę i odpowiednią strategię nawożenia kukurydzy.

4. Niewłaściwa ochrona przed chwastami

Nieprawidłowo dobrane herbicydy, błędne terminy aplikacji lub brak rotacji substancji aktywnych prowadzą do spadku skuteczności i odporności chwastów. Oszczędzanie na ochronie chemicznej w uprawie kukurydzy może skutkować znacznymi stratami plonu.

5. Brak odpowiedniej wilgotności

Kukurydza potrzebuje dużo wody, szczególnie w okresie kwitnienia i nalewania ziarna. Bagatelizowanie niedoborów wilgoci ogranicza potencjał plonowania. W regionach suchych warto inwestować w odmiany tolerancyjne na suszę lub technologie minimalizujące straty wody, np. mulczowanie czy uproszczoną uprawę gleby.

6. Zbyt późny zbiór kukurydzy

Opóźnianie zbioru zwiększa ryzyko osypywania się ziarna i wylegania roślin. W przypadku kukurydzy kiszonkowej dodatkowo spada wartość energetyczna surowca.

 

Podsumowanie

Dobre plony kukurydzy to efekt świadomych decyzji na każdym etapie uprawy – od wyboru odmiany, przez nawożenie i ochronę, aż po odpowiedni termin zbioru. Rolnicy, którzy uczą się na własnych doświadczeniach i korzystają z fachowego doradztwa, minimalizują ryzyko powielania błędów. W dobie ograniczonych marż w rolnictwie umiejętność unikania strat jest równie ważna, co maksymalizacja plonu.

Zaobserwuj nas w social mediach, by być na bieżąco z naszą ofertą:

Dlaczego warto postawić na kwalifikowany materiał siewny? Fakty i korzyści dla Twojego gospodarstwa

W rolnictwie nie ma miejsca na przypadek. Każda decyzja podjęta przed sezonem przekłada się wprost na końcowy efekt — plon, jego jakość i opłacalność produkcji. Jednym z kluczowych, a często niedocenianych wyborów jest ten dotyczący materiału siewnego. Choć wielu rolników wciąż korzysta z nasion z własnego zbioru, coraz więcej gospodarstw stawia na kwalifikowany materiał siewny. To nie chwilowa moda, ale przemyślana inwestycja, która realnie procentuje — zarówno w liczbach, jak i w przewidywalności oraz bezpieczeństwie upraw.

Czym jest kwalifikowany materiał siewny?

To nasiona, które przeszły szereg rygorystycznych kontroli jakości. Każda partia jest sprawdzana pod kątem:

Rolnik ma więc pewność, że sieje dokładnie tę odmianę, którą wybrał — a nie przypadkową mieszankę o nieznanym pochodzeniu.

Praktyczne korzyści w polu

Wybór kwalifikowanego materiału to przede wszystkim:

Efekt? Mniej ryzyka, więcej planowania. Rolnik działa w oparciu o sprawdzone dane, a nie o nadzieję, że „jakoś to będzie”.

Opłacalność i dopłaty

Kwalifikowany materiał siewny to inwestycja, a nie koszt. Zakup certyfikowanych nasion często wiąże się z możliwością uzyskania dopłaty z ARiMR w ramach programu funkcjonującego w Polsce od lat.
Wystarczy:

  1. kupić materiał od autoryzowanego producenta,
  2. złożyć wniosek,
  3. dołączyć fakturę i etykietę z worka.

Zwrot może wynieść nawet kilkaset złotych na hektar, w zależności od rodzaju uprawy.

Bezpieczeństwo i pewność

Własny materiał siewny to ryzyko: patogeny, chwasty, niska zdolność kiełkowania, a także straty jakościowe w trakcie przechowywania. Kwalifikowany materiał eliminuje te zagrożenia od samego początku, chroniąc plon — i Twoje nerwy.

Perspektywa eksperta

Gospodarstwa, które regularnie korzystają z kwalifikowanego materiału siewnego, osiągają lepsze wyniki, szybciej wprowadzają nowe odmiany i są bardziej odporne na wahania rynkowe. To standard w nowoczesnym rolnictwie, a nie luksus.

Podsumowanie

Postawienie na kwalifikowany materiał siewny to świadomy wybór oparty na jakości, wiedzy i doświadczeniu. To jeden z niewielu elementów, który można w pełni kontrolować przed rozpoczęciem sezonu. A jak wiadomo — dobry początek to połowa sukcesu.

Niech siew będzie inwestycją w przyszłość, a nie loterią.

Zaobserwuj nas w social mediach, by być na bieżąco z naszą ofertą:

Głęboszowanie gleby – dlaczego warto stosować głębosz w gospodarstwie?

Współczesne rolnictwo coraz częściej sięga po zaawansowane techniki poprawy struktury gleby. Jedną z takich metod, zyskującą na popularności zarówno w dużych gospodarstwach, jak i mniejszych uprawach, jest głęboszowanie. To zabieg, który choć często niedoceniany może diametralnie poprawić plonowanie i zdrowotność roślin. Czym jest głęboszowanie, kiedy je wykonać i jak dobrać odpowiedni sprzęt? Podpowiadają eksperci Max Grain.

 Czym jest głębosz?

Głębosz to specjalistyczne narzędzie uprawowe, przeznaczone do rozluźniania głębszych warstw gleby bez jej odwracania. W przeciwieństwie do klasycznego pługa, głębosz nie narusza struktury powierzchniowej, co pozwala zachować warstwę próchniczną i mikroflorę glebową. Zabieg głęboszowania zaleca się wykonywać na głębokości 7–10 cm poniżej podeszwy płużnej, czyli stwardniałej warstwy gleby, która utrudnia rozwój systemu korzeniowego roślin.

Na czym polega głęboszowanie?

Głęboszowanie to agrotechniczny zabieg mechaniczny, którego celem jest głębokie spulchnienie gleby przy zachowaniu jej warstwowego układu. Zabieg ten przeprowadza się najczęściej po żniwach, gdy gleba jest sucha, a warunki umożliwiają skuteczne przenikanie zębów głębosza w głąb profilu glebowego. Dzięki temu możliwe jest odblokowanie przepływu wody i powietrza, poprawa infiltracji oraz stworzenie korzystnych warunków dla rozwoju korzeni.

Korzyści z głęboszowania są wieloaspektowe:

Kiedy wykonać głęboszowanie?

Optymalnym terminem głęboszowania jest okres pożniwny, czyli późne lato lub wczesna jesień. Gleba powinna być umiarkowanie sucha – zbyt wilgotna może ulec nadmiernemu ugniataniu, zbyt sucha – stawiać opór zębom głębosza. W zależności od rodzaju gleby i systemu uprawy, zabieg wykonuje się co 3–5 lat. Ważne jest także monitorowanie stanu podeszwy płużnej – jej obecność najlepiej zweryfikować poprzez profil glebowy.

Jak wybrać odpowiedni głębosz?

Dobór właściwego głębosza to klucz do skutecznego i efektywnego zabiegu. Warto wziąć pod uwagę:

Eksperci Max Grain od lat wspierają rolników w doborze maszyn uprawowych, oferując indywidualne doradztwo i dostęp do sprawdzonych modeli głęboszy (Opall-agri, Hektor). Dzięki praktycznej wiedzy oraz znajomości lokalnych warunków glebowych, pomagają dobrać sprzęt, który nie tylko poprawi jakość gleby, ale też zmniejszy koszty eksploatacyjne i zapewni długą żywotność maszyny.

Głęboszowanie to inwestycja w zdrowie gleby, lepsze plonowanie i długofalową opłacalność gospodarstwa. Choć nie jest zabiegiem corocznym, jego znaczenie trudno przecenić – szczególnie w dobie zmiennych warunków klimatycznych i rosnących oczekiwań wobec wydajności upraw. Warto zatem zadbać nie tylko o termin i jakość wykonania zabiegu, ale też o wybór odpowiedniego sprzętu. A w tym najlepiej zdać się na wiedzę specjalistów Max Grain.

Zapraszamy do zapoznania się z naszą ofertą maszyn: https://maxgrain.otomoto.pl/inventory

 

 

Zastanawiasz się, jaką odmianę rzepaku wybrać? Doradzimy.

Wybór odpowiedniej odmiany rzepaku to jedna z najważniejszych decyzji, jaką podejmujesz przed rozpoczęciem sezonu. Od niej zależą nie tylko wschody, ale też rozwój roślin, ich odporność na stres, a w konsekwencji – wysokość i jakość plonu. Dlatego, zanim zdecydujesz się na konkretną odmianę, warto spojrzeć na temat szerzej i z rozwagą. W Max Grain pomagamy rolnikom dobrać rozwiązania skrojone do konkretnego pola i warunków gospodarstwa. Poniżej dzielimy się najważniejszymi wskazówkami, które pomogą Ci siać pewnie i skutecznie.

Jakość nasion to podstawa – nie warto oszczędzać na starcie

Choć może się wydawać, że każda partia nasion wygląda podobnie, ich jakość potrafi diametralnie wpłynąć na przebieg całego sezonu. Tylko materiał siewny najwyższej klasy daje gwarancję równomiernych i silnych wschodów, co ma ogromne znaczenie już w pierwszych tygodniach po siewie. Dobrze rozwinięty system korzeniowy, jaki tworzy się z mocnych, zdrowych nasion, to fundament zimotrwałości i odporności roślin na późniejsze stresy.

Kupując nasiona, warto zwrócić uwagę na ich certyfikację i pochodzenie. Materiał kwalifikowany, który spełnia normy zdrowotności, jest zaprawiony profesjonalnie i odpowiednio przygotowany do siewu – znacząco ogranicza ryzyko chorób w początkowym okresie wzrostu. To nie tylko większe bezpieczeństwo, ale też lepsze wykorzystanie potencjału genetycznego odmiany. Oszczędzając na materiale siewnym, w praktyce ryzykujemy obniżenie plonu już na starcie.

Odmiana dobrana do pola – czyli plon w zasięgu ręki

Nie istnieje jedna, uniwersalna odmiana rzepaku dobra na każde pole. To, co sprawdza się u jednego rolnika, niekoniecznie da dobre rezultaty kilka kilometrów dalej. Dlatego kluczowe jest, by odmiana była dobrana do lokalnych warunków – typu gleby, historii upraw, poziomu nawożenia czy przebiegu pogody w danym rejonie.

Różnice między odmianami populacyjnymi a mieszańcowymi warto znać i rozumieć. Odmiany mieszańcowe, dzięki tzw. efektowi heterozji, cechują się zazwyczaj wyższym potencjałem plonowania i lepszą zdolnością adaptacji do zmiennych warunków. Z kolei odmiany populacyjne mogą być bardziej przewidywalne i tańsze w zakupie, choć ich możliwości są zazwyczaj nieco mniejsze. Ostateczny wybór powinien uwzględniać zarówno warunki gospodarstwa, jak i cele produkcyjne.

Sprawdzone odmiany rzepaku z oferty Max Grain

W MaxGrain rekomendujemy odmiany, które przeszły liczne testy polowe i zyskały zaufanie rolników w całym kraju.

Invigor 1170 – odporność i energia do wzrostu

KEPLER – nowa generacja odmian populacyjnych

Obie odmiany to pewny wybór dla rolników, którzy stawiają na stabilność plonowania i odporność rzepaku.

Wybierając odmianę, warto zwrócić uwagę na takie cechy jak odporność na suchą zgniliznę kapustnych i zgniliznę twardzikową, zimotrwałość, odporność na osypywanie się nasion oraz poziom rozgałęzienia. Dobrze dobrana odmiana to nie tylko większe bezpieczeństwo uprawy, ale i realna szansa na wyższy zysk.

Szybki dostęp i doradztwo – z Max Grain siejesz pewnie

W MaxGrain dobrze rozumiemy, że decyzje w rolnictwie trzeba podejmować szybko, dlatego zapewniamy pełną dostępność naszych odmian – zarówno w workach, jak i wygodnych Big Bagach. Niezależnie od tego, czy prowadzisz gospodarstwo kilkudziesięcio-, czy kilkusethektarowe, dostarczymy Ci materiał siewny sprawnie i na czas. Możesz odebrać nasiona osobiście lub skorzystać z naszej dostawy – działamy elastycznie, dopasowując się do Twoich potrzeb.

Każdy klient może liczyć na indywidualne doradztwo – nasi eksperci pomogą dobrać odmianę, która najlepiej sprawdzi się w Twoich warunkach. Jesteśmy do dyspozycji telefonicznie i w terenie.

Z Max Grain siejesz pewnie – bo wiemy, że plon zaczyna się od decyzji.

Szukasz najlepszej odmiany rzepaku? Skontaktuj się z nami już dziś i wybierz rozwiązanie dopasowane do Twojego gospodarstwa!

 

Nawożenie dolistne pod lupą – kiedy warto, a kiedy… lepiej się wstrzymać?

Nawożenie dolistne zyskuje coraz większe uznanie wśród rolników, ponieważ w wielu przypadkach stanowi szybki i skuteczny sposób na poprawę kondycji roślin. Pozwala na uzupełnienie niedoborów składników pokarmowych oraz wspiera rozwój i plonowanie, szczególnie wtedy, gdy gleba nie zapewnia odpowiedniego dostępu do niezbędnych pierwiastków. Choć metoda ta niesie za sobą wiele korzyści, jej efektywność zależy od szeregu czynników i w pewnych sytuacjach może okazać się nieskuteczna lub nawet szkodliwa. Dlatego warto przyjrzeć się jej bliżej i świadomie podejmować decyzje o jej zastosowaniu.

Zalety nawożenia dolistnego – dlaczego warto je wdrożyć?

Zasadniczą zaletą nawożenia dolistnego jest jego szybkie działanie. Składniki odżywcze aplikowane bezpośrednio na liście trafiają do miejsc, w których roślina ich najbardziej potrzebuje i niemal natychmiast biorą udział w procesach metabolicznych.

Ta metoda sprawdza się szczególnie dobrze w przypadku niedoborów mikroelementów, takich jak:

Często w glebie występują one w formach trudno przyswajalnych, co ogranicza ich pobieranie przez system korzeniowy. Nawożenie dolistne pozwala również na ominięcie problemów związanych z nieodpowiednim odczynem gleby, a także umożliwia precyzyjne reagowanie na aktualne potrzeby roślin w trakcie sezonu wegetacyjnego.

Jak prawidłowo przeprowadzić nawożenie dolistne?

Najlepsze rezultaty ten rodzaj nawożenia daje wtedy, gdy przeprowadzane jest w odpowiednich warunkach pogodowych. Optymalna temperatura powietrza powinna mieścić się w przedziale od 10 do 25°C, a wilgotność powietrza powinna przekraczać 60%. W takich warunkach aparaty szparkowe na liściach są otwarte, co ułatwia wchłanianie składników odżywczych. Zabieg najlepiej przeprowadzać rano lub wieczorem, unikając godzin południowych, kiedy liście są rozgrzane i bardziej podatne na poparzenia. Dobrze zaplanowane nawożenie dolistne pozwala skutecznie zareagować na pierwsze objawy niedoborów pokarmowych, takie jak chlorozy, zahamowanie wzrostu czy przebarwienia liści. Kluczowe znaczenie ma również wybór odpowiednich preparatów – najlepiej sprawdzają się nawozy w formach łatwo przyswajalnych, np. chelaty mikroelementów, formy aminokwasowe lub nawozy zawierające substancje zwiększające przyczepność i przenikanie.

Korzyści z nawożenia dolistnego dla plonów – co możesz zyskać?

Dolistne dokarmianie może przynieść realne korzyści dla plonów. Przykładowo, w uprawach zbóż może pozytywnie wpłynąć na zawartość białka w ziarnie. W przypadku sadów i warzyw nawożenie dolistne poprawia wybarwienie i jakość plonu, a także zwiększa odporność roślin na niekorzystne czynniki środowiskowe, takie jak susza czy stosowanie środków ochrony roślin.

W wielu przypadkach daje również wymierne efekty w postaci zwiększenia plonu, szczególnie gdy nawożenie dolistne stosuje się jako uzupełnienie nawożenia doglebowego.

Kiedy nie stosować nawożenia dolistnego?

Nie oznacza to jednak, że nawożenie dolistne należy stosować w każdej sytuacji. Są okoliczności, w których lepiej się z nim wstrzymać. Przede wszystkim nie zaleca się wykonywania zabiegu w czasie, gdy roślina przeżywa silny stres, np. podczas upałów, suszy czy tuż po przymrozkach. W takich warunkach liście są mniej chłonne, a zabieg może przynieść więcej szkody niż pożytku. Niewskazane jest również nawożenie dolistne, gdy na liściach widoczne są uszkodzenia mechaniczne lub infekcje chorobowe – w takich sytuacjach może dojść do poparzeń tkanek i pogorszenia stanu roślin. Trzeba także uważać przy łączeniu nawozów z innymi preparatami, zwłaszcza środkami ochrony roślin, ponieważ nie wszystkie mieszaniny są bezpieczne i kompatybilne. Należy też unikać wykonywania zabiegu w pełnym słońcu, w czasie silnego nasłonecznienia i wysokiej temperatury.

Podsumowanie – czy warto stosować nawożenie dolistne?

)__Warto pamiętać, że nawożenie dolistne jest cennym narzędziem w arsenale współczesnego rolnika, ale jego skuteczność zależy od odpowiedniego zastosowania i wyczucia właściwego momentu. Stosując tę metodę z rozwagą i obserwując rośliny, można znacząco poprawić ich kondycję i wyniki produkcyjne. Nawożenie dolistne nie zastępuje nawożenia doglebowego, ale może być jego doskonałym uzupełnieniem, jeśli zostanie przeprowadzone mądrze i zgodnie z potrzebami roślin.

Masz pytania dotyczące nawożenia konkretnej uprawy?
Skontaktuj się z doradcą MaxGrain – pomożemy dobrać najlepsze nawozy dolistne dopasowane do Twojego gospodarstwa i warunków glebowych.

Jak chronić uprawy przed suszą? Sprawdzone sposoby na zabezpieczenie plonów

Susza to jedno z największych wyzwań, z jakimi mierzą się rolnicy na całym świecie. Coraz częstsze okresy bezdeszczowe prowadzą do spadku plonów, pogorszenia jakości gleby i niepewności finansowej. Badania, które zostały przeprowadzone przez IUNG – PIB, wskazują na to, że w przypadku zbóż ozimych bardzo duże straty wiążą się z suszą w trakcie kłoszenia. Jeśli roślinom zabraknie wody w okresie od kłoszenia do fazy dojrzałości mlecznej ziarna, to straty mogą wynieść przynajmniej ok. 30 proc. potencjalnego plonu. Na szczęście istnieje wiele skutecznych metod, które pomagają ograniczyć skutki niedoboru wody i poprawić odporność roślin.

Jak zatrzymać wilgoć w glebie?

Kluczowym elementem walki z suszą jest umiejętne zarządzanie wilgocią w glebie. Dzięki odpowiednim praktykom agrotechnicznym można ograniczyć parowanie wody, poprawić jej retencję i sprawić, że rośliny lepiej zniosą trudne warunki.

Ściółkowanie to jeden z najprostszych i najskuteczniejszych sposobów na ograniczenie strat wilgoci. Stosowanie warstwy organicznej, takiej jak słoma, kompost lub trociny, pozwala zmniejszyć parowanie, a jednocześnie ograniczyć rozwój chwastów, które konkurują z uprawami o wodę. W przypadku upraw intensywnych można sięgnąć po syntetyczne folie, które dodatkowo stabilizują temperaturę gleby.

Zminimalizowanie zabiegów uprawowych, czyli ograniczenie orki i stosowanie metod bezorkowych, również przynosi korzyści. Nieprzerywana struktura gleby sprzyja lepszemu wchłanianiu i magazynowaniu wody, co ma ogromne znaczenie w czasie suszy. Świetnym rozwiązaniem jest także wysiew roślin okrywowych, takich jak koniczyna czy lucerna. Poplony poprawiają strukturę gleby, zwiększają jej zdolność do zatrzymywania wilgoci i chronią przed erozją. Na terenach nachylonych warto zastosować uprawę konturową i tarasowanie, które spowalniają odpływ wody i poprawiają jej przesiąkanie w głąb gleby.

Rotacja upraw również może odegrać istotną rolę w ograniczaniu skutków suszy. Uprawianie roślin o głębokim systemie korzeniowym, takich jak lucerna czy słonecznik, poprawia porowatość gleby i umożliwia lepsze gromadzenie wody dla kolejnych upraw.

W jaki sposób nawozy i biostymulatory mogą pomóc w walce z suszą?

Odpowiednie nawożenie to klucz do utrzymania zdrowych i odpornych roślin. Składniki odżywcze nie tylko wspomagają wzrost, ale również pomagają roślinom lepiej radzić sobie ze stresem wodnym. Nawozy bogate w potas są szczególnie ważne w okresach suszy. Potas reguluje otwieranie i zamykanie aparatów szparkowych, co pozwala ograniczyć nadmierną utratę wody przez rośliny. Zastosowanie nawozów krzemowych wzmacnia ściany komórkowe roślin i ogranicza transpirację, co czyni je bardziej odpornymi na wysokie temperatury i niedobory wody. Kompost i obornik to doskonałe źródła materii organicznej, które poprawiają strukturę gleby i zwiększają jej zdolność do magazynowania wody. Dzięki nim gleba dłużej zatrzymuje wilgoć, co w bezpośredni sposób przekłada się na lepszy wzrost upraw.

Coraz większą popularność zyskują również biostymulatory, takie jak ekstrakty z alg morskich, aminokwasy czy preparaty mikrobiologiczne. Stosowanie ich poprawia rozwój systemu korzeniowego i zwiększa odporność roślin na suszę. Dodatkowym wsparciem są hydrożele, czyli polimery zatrzymujące wodę, które stopniowo uwalniają wilgoć do korzeni roślin. To rozwiązanie szczególnie przydatne na glebach lekkich i piaszczystych.

Jak planować działania, aby uniknąć strat w plonach?

Odpowiednie planowanie to podstawa skutecznej ochrony upraw przed suszą. Kluczowe znaczenie ma wczesne monitorowanie zagrożenia. Korzystanie z prognoz pogody oraz czujników wilgotności gleby pozwala szybko reagować na zmieniające się warunki i podejmować właściwe decyzje.

Systemy nawadniania powinny być dostosowane do potrzeb upraw. Nawadnianie kropelkowe pozwala oszczędzać wodę i dostarczać ją bezpośrednio do strefy korzeniowej roślin. Techniki nawadniania deficytowego, polegające na podlewaniu tylko w kluczowych fazach wzrostu, mogą znacząco zmniejszyć straty w plonach przy ograniczonych zasobach wody.

Wybór odmian odpornych na suszę to kolejny istotny element strategii. Coraz więcej firm nasiennych oferuje odmiany o zwiększonej efektywności wykorzystania wody, co pozwala uzyskać lepsze plony nawet w trudnych warunkach klimatycznych.

Aby zapewnić roślinom optymalne warunki do wzrostu, warto także odpowiednio planować nawożenie i stosowanie biostymulatorów. Aplikowanie ich w kluczowych momentach cyklu wegetacyjnego sprawia, że rośliny lepiej radzą sobie z niedoborem wody. Pasy wiatrochronne mogą dodatkowo ograniczyć straty wilgoci. Sadzenie drzew i krzewów wokół pól uprawnych zmniejsza parowanie, chroni glebę przed erozją i tworzy korzystne mikroklimaty.

Nie daj się suszy!

Susza to poważne wyzwanie dla rolników, ale dzięki odpowiednim praktykom można skutecznie ograniczyć jej skutki. Wdrożenie metod poprawiających retencję wilgoci w glebie, zastosowanie właściwych nawozów i biostymulatorów oraz strategiczne zarządzanie zasobami wodnymi pozwala utrzymać plony na satysfakcjonującym poziomie. Jeśli zmagasz się z tym problemem, skontaktuj się z doradcami Max Grain, którzy chętnie pomogą wdrożyć najlepsze rozwiązania przeciwdziałające temu problemowi.

Nowoczesne technologie i innowacyjne rozwiązania dają rolnikom coraz większe możliwości w walce z trudnymi warunkami atmosferycznymi. Odpowiednie planowanie i dostosowanie metod uprawy do zmieniającego się klimatu to klucz do sukcesu w produkcji rolnej.

 

Dotacje rolnicze w Polsce w 2025: Jak skutecznie wykorzystać fundusze na rozwój Twojego gospodarstwa?

Rok 2025 przynosi istotne zmiany w systemie dotacji rolniczych w Polsce. W ramach Wspólnej Polityki Rolnej (WPR) dopłaty bezpośrednie pozostają kluczowym instrumentem wsparcia rolników, zapewniając im stabilne finansowanie działalności rolniczej. Jednak w obliczu rosnących wyzwań klimatycznych i społecznych, mechanizm ten przechodzi ewolucję, kładąc większy nacisk na warunkowość oraz innowacyjne narzędzia ekologiczne.

W 2025 roku system dopłat bezpośrednich zostaje utrzymany, jednak wprowadzono kilka istotnych zmian dostosowujących wsparcie do nowych realiów rynkowych i regulacyjnych. Rolnicy będą zobowiązani do przestrzegania norm prawa pracy, zasad BHP oraz regulacji dotyczących bezpieczeństwa w gospodarstwach, a naruszenia mogą skutkować redukcją dopłat nawet o 10%. Dodatkowo planowane jest zwiększenie minimalnego progu powierzchniowego uprawniającego do wsparcia, co może oznaczać, że gospodarstwa rolne o powierzchni poniżej 1 ha nie spełnią nowych kryteriów.

Ekoschematy – klucz do dodatkowego wsparcia finansowego

Ekoschematy, o których już wspominaliśmy, pozostają filarem nowego systemu wsparcia rolnictwa. To narzędzie finansowania, które premiuje rolników za wdrażanie praktyk przyczyniających się do ochrony środowiska, bioróżnorodności i klimatu.

Program „Młody Rolnik” – szansa dla nowych gospodarstw

Istotną dla wielu naszych partnerów informacją jest Program „Młody Rolnik”, który w 2025 roku będzie jednym z kluczowych narzędzi wsparcia dla młodych rolników rozpoczynających działalność. Premie finansowe do 200 tys. zł mogą być przeznaczone na inwestycje w rozwój gospodarstwa, zakup maszyn rolniczych, budowę infrastruktury czy modernizację produkcji rolnej.

Warunki uczestnictwa:

Nabór wniosków do programu trwa do 2 września 2025, dlatego warto odpowiednio wcześnie przygotować dokumentację i plan inwestycyjny.

Rozwój Małych Gospodarstw – wsparcie dla mniejszych rolników

Program „Rozwój Małych Gospodarstw” w 2025 roku to istotne wsparcie dla rolników posiadających mniejsze gospodarstwa, których celem jest zwiększenie konkurencyjności i rentowności poprzez inwestycje w rozwój i modernizację.

Program ten stanowi szansę na dynamiczny rozwój małych gospodarstw rolnych, umożliwiając im konkurowanie na rynku rolno-spożywczym.

Premie za praktyki proekologiczne i rolnictwo regeneratywne

W 2025 roku zwiększona zostanie premia za praktyki proekologiczne, oferując wyższe wsparcie dla rolników wdrażających zaawansowane rozwiązania w zakresie rolnictwa regeneratywnego.

Jak skutecznie pozyskać dotacje rolnicze?

Wykorzystanie dostępnych środków wymaga strategicznego podejścia, znajomości nowych regulacji oraz wdrażania innowacyjnych rozwiązań. Skuteczne zarządzanie funduszami pozwoli rolnikom nie tylko zwiększyć efektywność produkcji rolnej, ale także dostosować gospodarstwa do zmieniających się warunków rynkowych i środowiskowych. Warto na bieżąco śledzić aktualizacje programów wsparcia, aby w pełni wykorzystać ich potencjał finansowy i możliwości inwestycyjne.

Ekoschematy od 2025: Co zmienia nowy Plan Strategiczny dla rolników?

Od 2025 roku wchodzą w życie istotne zmiany w ekoschematach, wynikające z nowego Planu Strategicznego Wspólnej Polityki Rolnej (WPR) Unii Europejskiej. Celem tych działań jest wzmocnienie roli rolnictwa w ochronie środowiska, przeciwdziałaniu zmianom klimatu oraz promowanie zrównoważonych praktyk rolniczych. Jakie zmiany czekają rolników i jak wpłyną one na funkcjonowanie gospodarstw?

Ubiegły rok przyniósł rozczarowanie w ekoschematach. Płatności uległy pomniejszeniu, w niektórych przypadkach jak np. w Integrowanej Produkcji Roślin z ok. 1300 zł/ha (rok 2023), spadły do ok. 800zł/ha (2024r.).

Nowy Plan Strategiczny na 2025 wprowadza bardziej precyzyjne i wymagające kryteria dla działań proekologicznych wspieranych finansowo przez Unię Europejską. Kluczowe zmiany obejmują:

Rozszerzenie katalogu działań ekologicznych – wprowadzono nowe praktyki, takie jak tworzenie stref bioróżnorodności, uprawy wiążące azot oraz zwiększenie nacisku na rolnictwo węglowe, czyli sekwestrację dwutlenku węgla w glebie.

Wyższe wymagania dla otrzymania dotacji – rolnicy będą musieli spełniać bardziej szczegółowe kryteria, takie jak precyzyjne określenie lokalizacji terenów wyłączonych z produkcji czy zastosowanie technologii zmniejszających emisję gazów cieplarnianych.

Priorytet dla małych i średnich gospodarstw – nowe zasady mają wspierać bardziej zrównoważone gospodarstwa, które stosują różnorodne praktyki rolnicze.

Komitet Monitorujący zaproponował m.in. wprowadzenie ograniczenia maksymalnej powierzchni pod ekoschematami, którą jedno gospodarstwo może zgłosić do tej formy wsparcia. Łączny limit powierzchni na gospodarstwo ma wynieść 300 ha. Zmiany zapowiedziano także w biologicznym ekoschemacie. Zamiast biologicznej ochrony roślin w nowym planie pojawi się biologiczna uprawa roślin. O wyższą płatność rolnicy będą mogli się ubiegać w przypadku stosowania biologicznych środków ochrony, ale w nowym rozdaniu dopłatę będzie można także uzyskać dla nawozowych produktów mikrobiologicznych.

W ramach ekoschematów przewidziano różne formy wsparcia finansowego,:

Zmiany w ekoschematach wiążą się z koniecznością dostosowania gospodarstw do nowych wymagań, co dla wielu rolników może stanowić wyzwanie. Kluczowe kwestie to edukacja i doradztwo na temat nowych praktyk, inwestycje w nowoczesny sprzęt i infrastrukturę oraz przystosowanie i wdrożenie szerszej dokumentacji i raportowania. Jest to ściśle powiązane z Europejskim Zielonym Ładem, który stawia na ochronę środowiska oraz przeciwdziałanie zmianom klimatycznym.

Choć zmiany w ekoschematach od 2025 roku przewidują wiele potencjalnych korzyści to warto zauważyć, że wiążą się z pewnymi zagrożeniami, które mogą wpłynąć na rolników, produkcję rolną oraz sektor gospodarczy. Wprowadzenie bardziej wymagających praktyk ekologicznych oraz konieczność dostosowania gospodarstw do nowych standardów może znacząco zwiększyć koszty produkcji. Nowe ekoschematy mogą prowadzić także do obniżenia wydajności produkcji, co będzie szczególnie dotkliwe dla gospodarstw intensywnie uprawiających ziemię. Istnieje także obawa, że nowe zasady mogą faworyzować większe lub bardziej rozwinięte technologicznie gospodarstwa, co może prowadzić do marginalizacji mniejszych gospodarstw.

Jak może zmienić się produkcja rolna w Polsce po wdrożeniu tych zmian? Spodziewamy się wzrostu zainteresowania uprawami wiążącymi azot – takie jak bobowate czy lucerna, które przynoszą korzyści finansowe i poprawiają jakość gleby.

Drugim ważnym skutkiem może być zwiększenie powierzchni gruntów pod uprawy ekologiczne. Dzięki atrakcyjnym stawkom dopłat oraz rosnącemu popytowi na żywność ekologiczną. Wreszcie powinno nastąpić zmniejszenie areału pod uprawy intensywne. Zaostrzone normy środowiskowe mogą wpłynąć na redukcję produkcji zbóż w tradycyjnych formach na rzecz bardziej ekologicznych alternatyw.

Zmiany w ekoschematach od 2025 roku są krokiem w stronę bardziej zrównoważonego i przyjaznego środowisku rolnictwa. Nowy Plan Strategiczny oferuje liczne korzyści finansowe dla rolników, ale jednocześnie wymaga adaptacji do bardziej wymagających zasad. Ostateczny sukces tych reform będzie zależał od skutecznego wsparcia dla gospodarstw, w tym doradztwa i edukacji. Długofalowo mogą one przyczynić się do poprawy jakości środowiska oraz konkurencyjności polskiego rolnictwa na rynku europejskim.

 

Nowe regulacje unijne od 2025 roku: kolejne wyzwanie dla polskich rolników

Od 1 stycznia 2025 roku polscy rolnicy staną przed istotnymi zmianami wynikającymi z wprowadzenia unijnych przepisów dotyczących mechanizmu warunkowości społecznej. Nowe regulacje są częścią Planu Strategicznego dla Wspólnej Polityki Rolnej (WPR) na lata 2023–2027. Jakie obowiązki wprowadza nowa polityka i co oznacza dla rolników?

Zgodnie z przepisami, wysokość wsparcia finansowego z Unii Europejskiej będzie uzależniona od przestrzegania określonych przepisów prawa pracy oraz zasad bezpieczeństwa i higieny pracy (BHP). Za nadzór nad wdrażaniem tych zasad odpowiada Państwowa Inspekcja Pracy (PIP). W praktyce oznacza to, że każdy rolnik ubiegający się o dopłaty bezpośrednie, ekologiczne lub rolno-środowiskowo-klimatyczne, będzie musiał spełniać określone wymogi prawne.

Kontrole PIP obejmą:

Nieprzestrzeganie przepisów może skutkować sankcjami, takimi jak:

Na pocieszenie warto dodać, że kary do 100 euro rocznie nie będą nakładane. W takich przypadkach rolnicy będą zobowiązani jedynie do wdrożenia działań naprawczych.

Chociaż celem regulacji jest poprawa warunków pracy na terenach wiejskich, ich wdrażanie budzi pewne obawy. Dla wielu gospodarstw nowe przepisy mogą oznaczać dodatkową biurokrację i konieczność zatrudnienia specjalistów ds. prawa pracy i BHP. Dla małych gospodarstw, opierających się głównie na pracy rodzinnej, wdrożenie nowych wymogów będzie szczególnie trudne.

Powiązanie dopłat z przestrzeganiem przepisów BHP i prawa pracy niesie ze sobą dodatkowe ryzyko finansowe. W sytuacji, gdy wiele gospodarstw zmaga się już z rosnącymi kosztami produkcji, ewentualna utrata dopłat może zagrozić ich płynności finansowej.

Efektywność kontroli zależeć będzie od zasobów PIP, która już teraz boryka się z niedoborem inspektorów. Istnieje ryzyko przeciążenia tego organu, co może prowadzić do nierówności w egzekwowaniu przepisów. Niejasne kryteria oceny i nakładania kar również budzą wątpliwości. Choć matryca kar ma zapewnić obiektywność, pojawiają się obawy o arbitralność decyzji i problemy z interpretacją przepisów.

Aby uniknąć problemów z dopłatami i kontrolami, rolnicy powinni jak najszybciej zapoznać się z wymaganiami prawa pracy i BHP w gospodarstwie oraz w razie potrzeby skonsultować się z ekspertami.

Wprowadzenie nowych regulacji to kolejne wyzwanie dla polskiego rolnictwa. Choć ich celem jest poprawa warunków pracy i bezpieczeństwa na terenach wiejskich, sposób wdrażania tych przepisów może budzić kontrowersje. Kluczowe będzie wsparcie ze strony instytucji państwowych oraz działania edukacyjne, które pomogą rolnikom dostosować się do nowych wymagań.

Unia Europejska stawia na zrównoważony rozwój, ale czy jego koszty nie okażą się zbyt wysokie dla polskiego rolnika? Odpowiedź na to pytanie przyniosą nadchodzące lata.

Przewiń do góry